Co ten Brzydal najlepszego wyprawia?! Znika sobie na parę tygodni i nic nie publikuje!
Bo był w Stalowej Woli, a później w Pieninach i to bez interneciku, ale teraz wszystko opisze i doda różne rzeczy, bo rysował i to dużo.
Warsztaty w Stalowej były niesamowite i gorąco je polecam:)
Poznałam tam paru przesympatycznych niegroźnych świrów i nauczyłam się fajnych rzeczy.
Stalowa Wola to śmieszne miejsce. Mają tam więcej rowerów niż samochodów, tęczę na "Metalowcu" i śmiejące się latarnie i wiele innych ciekawych rzeczy.
Na warsztatach z Markiem Turkiem tworzyliśmy postacie do naszych komiksów z materiałów które zebraliśmy na spacerze w parku.
Tak powstał m.in Człowiek Szyszka i inne:
Na zajęciach z Kubą Woynarowskim i Przemkiem Truścińskim powstał taki oto komiks:
A to po wykładach o wlepkarstwie z Arturem Zdunikiem:
I oczywiście nasze graffiti z zajęć z Wojtkiem Wiśniewskim.
Zyskaliśmy szacun na osiedlu:
(fot. z galerii: https://www.facebook.com/pages/Stalowa-Wola-Miasto-Komiks%C3%B3w/244965428930314?id=244965428930314&sk=photos_stream )
Jedna z latarń, co przerażają po zmroku:
A dzięki Izie mam zdjęcie z wymienioną już tęczą:
Z niecierpliwością czekam na przesyłkę ze Stalowej z antologią z tegorocznych warsztatów.
Żywię także nadzieje, że ze znajomymi z warsztatów spotkamy się w Łodzi na MFGiK
Ale teraz idę już spać.
Ostatnio pracuję nieustannie. Komiksy, ilustracje, projekty, zarywam noce.
Ale dziś będę spać i kropka, kurczę pieczone!