Rany kłute cięte dłutem są od dzisiaj mym atutem


Wieczór sam na sam z linorytem. Rozdrapuję stare rany. Będę nosić je z dumą.
Wyszłam z wprawy i nie bawiłam się długo dłubiąc w podłodze.
 Zaiste, przednia rozrywka na wieczorne smutki. Można by rzec-do rany przyłóż.
Dosyć krzywdy na dziś-zmienię plastry i idę spać.