The Master and Margarita



 "Śpiesznie przeszedłem na jej stronę, tę po której szła, podszedłem do niej i powiedziałem:
-Nie.
Popatrzyła na mnie zdziwiona, i ja nagle, najzupełniej nieoczekiwanie zrozumiałem, że przez całe życie kochałem tę właśnie kobietę! (...)
-Czy pan w ogóle nie lubi kwiatów?
Wydało mi się, że w jej głosie była jakaś wrogość. Szedłem obok niej, starałem się iść noga w nogę i , ku mojemu zdziwieniu zgoła nie czułem zmieszania.
-Lubię kwiaty, ale nie takie- powiedziałem.
-A jakie?
-Lubię róże.
Natychmiast pożałowałem swoich słów, bo ona uśmiechnęła się przepraszająco i cisnęła swoje kwiaty do rynsztoka."
(M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata)